Wycinki prasowe

Przed wyprawą na drugą stronę Wisły proboszcz Wojciech Drozdowicz sprawdza poziom oleju w swoim 30-letnim "garbusie".
Na bal maturalny poszedł w swetrze, zamiast garnituru. Jako kleryk poprosił o roczny urlop, by spędzić go w klasztorze benedyktynów. Jako ksiądz pracował m.in. kilka lat w telewizji, prowadząc "Ziarno", potem na syberii. Zamieszkawszy w byłym erenie kamedulskim zażyczył sobie trumny do spania. Teraz jest, jak sam siebie tytułuje, "proboszczem lasu bielańskiego". Niedawno skończył pięćdziesiąt lat.
Jeden przyleciał w sobotę z Rovaniemi, inny zszedł w niedzielę po drabinie w głównej nawie kościoła w Lasku Bielańskim. Choć mikołajki dopiero dzisiaj, hojnego świętego można było spotkać w Warszawie już podczas weekendu.
Warszawa Kościół Pokamedulski godz. 13.55. Ks. Wojciech Drozdowicz za chwilę będzie udzielał ślubu. Jego wielkie marzenie to wejście  Rosji i Ukrainy do UE, a małe - statek do Młocin przez Bielany.
Osioł, kuc i owce z warszawskiego ZOO pojechały w piątek na Bielany - przez całe święta będą ozdobą szopki bożonarodzeniowej.
300 psów przemaszerowało spod pomnika Witosa na Pole Mokotowskie.
Osiołek Franciszek na co dzień "napędza" bielańską karuzelę. W Niedzielę Palmową ma inne zajęcie: od kilku lat porzedza procesję wokół kościoła pokamedulskiego na warszawskich Bielanach.
Stał się znany po tym, jak w latach 80 porąbał podczas mszy telewizor. Zrobił to w odruchu młodzieńczego buntu, uznając, że przez telewizor ludzie nie mają dla siebie czasu.
20 marca, w Niedzielę Palmową, w Lesie Bielańskim, o godz. 11.00 wyruszy największa procesja z palmami w naszym mieście.
W białym namiocie w Lasku Bielańskim coś wczoraj zaświszczało, dziwna machina zaczęła się niepokojąco telepać i poszło! Tysiące piór wzbiły się w powietrze.
Kościelny Waldemar Wasiewicz z córką Rozalią przygotowują podziemie kamedulskie do mszy zaduszkowej.
Mimo że sypia w trumnie (jak kameduła), to jeden z najpogodniejszych ludzi w Warszawie. Dzięki niemu na bielany wartro wybrać się nie tylko na spacer.
Klimat jak u Czechowa, a herbata wyśmienita.
Muzyczny sezon "instytucjonalny" w Warszawie już się zakończył, ale nie znaczy to wcale, że stolica pozbawiona jest latem muzyki tzw. poważnej.
Zmysłowy głos Oleny Leonenko powinni znać wszyscy nieszczęśliwie zakochani. Bo to idealne lekarstwo na ich udręczone dusze...
Orszak średniowiecznych rycerzy, ksiądz proboszcz na osiołku i gregoriańskie śpiewy - jak co roku uroczyście obchodzona będzie Niedziela Palmowa w kościele pokamedulskim na Bielanach.
Fundacja Ewy Błaszczyk "Akogo?" miała dwa powody do świętowania. Pierwszy to 5 urodziny, a drugi - wmurowanie kamienia węgielnego pod budowę kliniki "Budzik" dla dzieci z ciężkimi urazami mózgu.
"Przyjaciółka" chce mnie namówić do grzechu - śmieje się ksiądz Wojciech Drozdowicz. - Jestem kamedułą. Złozyłem ślub milczenia i pokory... Mówienie o sobie byłoby oznaką pychy.
Wirujące krowy, ryby i ptaki. Piszczące z uciechy dzieci. W niedzelę na bielanach, niczym w piosence z dawnych lat, znów zakręci się karuzela. Stworzył ją Józef Wilkoń.